Agencja Pracy Twórczej
„NoomeR"

2014-06-22 Belgia - Rosja

Gdyby to był pojedynek na sympatię polskich kibiców – byłby nokaut! Nie muszę nawet dodawać kto by miał, kogo…. Pierwsze mecze obu drużyn pokazały, że powtórki z MŚ 82, kiedy to Sbornaja – grająca jeszcze wtedy z charakterystycznym sierpem i młotem na koszulkach – pokonała w meczu II rundy Czerwone Diabły i w meczu o półfinał starła się z biało-czerwonymi, raczej nie należy się spodziewać. Belgowie pokonali Algierczyków – nie po spacerku wprawdzie. Rosjanie natomiast prawie spartolili mecz ratując remis z Koreą a styl który pokazali wskazuje, że na jakieś większe sukcesy na MŚ chyba będą musieli jeszcze poczekać co najmniej, do kolejnego Mundialu. Wtedy będą gospodarzami i jeśli w ciągu najbliższych czterech lat nie rozpirzą świata w proch i pył, to Putin już będzie Carem a wyniki Mistrzostw wynegocjuje z FIFA na długo przed ich rozpoczęciem. 

Zanim jednak do tego dojdzie Rosjanie muszą jeszcze trochę powalczyć w normalnych mistrzostwach. A tu – przynajmniej z Belgami – łatwo nie będzie. Rewanż za wspomnianą na wstępie porażkę 0: 1 w 1982 roku, nastąpił dwadzieścia lat później. Na Shizuoka Stadium w decydującym o wyjściu z grupy spotkaniu Sbornaja przegrała 2: 3 dając Belgom przepustkę do 1/8 finału, w którym czekała już Brazylia. Jak się okazało i dla jednej i dla drugiej ekipy było to pożegnanie z rozgrywkami na tym szczeblu na długich 12 lat. 

Obie reprezentacje bardzo przekonywująco wygrały swoje grupy eliminacyjne do brazylijskiego mundialu. Rosjanie zanotowali dwie porażki i remis, Belgowie jedynie dwa remisy, ale za to Rosjanie nie przegrali żadnego z ostatnich pięciu meczy przed mundialem a Belgom przydarzyła się wpadka z Japonią. W ostatnim towarzyskim meczu rozegranym 3,5 roku temu Belgowie wygrali ze Sborną 2: 0, im też przyznaje się więcej szans na sukces w dzisiejszym spotkaniu. 

Teoretycznie, dziś jeszcze nie muszą zapaść ostateczne rozstrzygnięcia i żaden wynik nie przekreśla szans na awans ale ewentualna wygrana którejś z drużyn może zdecydować o końcowym wyglądzie Grupy H. A jest o co grać, ponieważ ekipa z drugiego miejsca będzie – najprawdopodobniej – zmuszona do konfrontacji w II rundzie z zawsze mocnymi Niemcami. Po tym co podopiecznie Loewa pokazali w dwóch turniejowych meczach, nie spodziewam się tłumu ochotników.