Agencja Pracy Twórczej
„NoomeR"

2014-06-17 Belgia - Algieria

Czerwone Diabły żyją nadzieją na wielki comeback! Po całych latach posuchy młodzi gniewni z Belgii chcą by świat znów zaczął bać się Belgów. Co ciekawe, belgijska drużyna należy do rekordzistów w kategorii awansów do mistrzostw świata z gier eliminacyjnych. Kwalifikowali się nieprzerwanie w latach 1982-2002, ale po osiągnięciu w tym ostatnim turnieju 1/8 finału, na osiem lat Belgowie wypadli ze światowej i europejskiej elity. Najlepszy dotychczas wynik Belgów to zajęcie IV miejsca w Meksyku 86’

Obecnie Axel Witsel, Dries Mertens, Vincent Kompany, Eden Hazard czy Marouane Fellaini tworzą trzon reprezentacji, która w eliminacjach dosłownie rozniosła Chorwatów, Serbów i Szkotów a teraz przez fachowców wymieniana jest wśród faworytów tegorocznego mundialu obok ekip Brazylii, Argentyny, Hiszpanii i Niemiec. Co najważniejsze, średni wiek graczy tej ekipy to mniej niż 25 lat, więc niektórzy wieszczą już nadejście kolejnej – po hiszpańskiej – tym razem belgijskiej ery w piłce nożnej. 

Takich oczekiwań nikt nie formułuje w odniesieniu do reprezentacji Algierii. Popularne „Lisy Pustyni” swój najlepszy okres mieli w latach osiemdziesiątych XX wieku. Daty graniczne: to prawie udany debiut w MŚ 82’ i Puchar Narodów Afryki w 1990 roku. Szczególnie ów „prawie udany” występ na hiszpańskim mundialu zapadł w pamięci wielu kibicom. W pierwszym meczu mistrzostw Algieria niespodziewania pokonała Niemców 2:1, potem wygrała jeszcze z Chile 3:2, ale odpadła z grupy ponieważ po drodze uległa Austrii 0;2 a bracia Niemcy (z Austrii i NRF) dogadali się i w ostatnim meczu zagrali przeciw Algierii. To był ogromny skandal, bezczelny i chamski numer, ale Lisy i tak pojechały do domu. Potem już nawet nie zbliżyli się do takich wyników. Gola nie strzelili w pięciu z ostatnich sześciu meczy w ostatnich dwóch mundialach w których brali udział (1986, 2010) a cztery z tych meczy przegrali, notując tylko dwa remisy.

Do bezpośredniego starcia Czerwonych Diabłów z Lisami Pustyni doszło dwa razy. W okresie przygotowań do mundialu 2002 r. Belgowie bezbramkowo zremisowali z Algierią, ale już w następnym roku zdecydowanie wygrali 3:1. Ku podobnemu rozstrzygnięciu skłaniam się i w dzisiejszym pojedynku. Obie drużyny maja podobną serie trzech kolejnych wygranych meczy tuż przed mundialem, ale Diabły straszą zdecydowanie bardziej, niż Lisy.