Agencja Pracy Twórczej
„NoomeR"

2014-06-30 Niemcy - Algieria

Dzień 16 czerwca 1982 roku ma dla algierskiej piłki podobny ciężar gatunkowy co dla nas dzień 17 października 1973 roku, przy czym po zwycięskim remisie na Wembley polski futbol wkroczył w swoją złotą dekadę, a algierski sen skończył się już kilkanaście dni później. 

Wcześniej jednak, w ów czerwcowy dzień 28 lat temu, byliśmy świadkami jednej z większych sensacji w dziejach mundialu. Niemiecka drużyna w składzie której występowały takie gwiazdy jak Karl Heinz Rummenigge, Horst Hrubesch, Pierre Littbarski czy Harald Schumacher uległa 1: 2 debiutującej w finałach MŚ reprezentacji Algierii. To było małe trzęsienie ziemi. Mimo, że Algieria wygrała potem jeszcze jeden mecz z grupy wyszły drużyny Austrii i Niemiec po paskudnym, ustawionym meczu przyjaźni w którym Austriacy podłożyli się swoim bardziej utytułowanym pobratymcom. Piłkarscy bogowie srodze pokarali za to świństwo głównie Austriaków, którzy już nigdy potem nie wychylili nosa poza fazę grupową a zresztą grali już tylko w dwóch finałach MŚ. Niemcom – jak zwykle - się upiekło, ale kto wie? Podobno zemsta najlepiej smakuje na zimno i sprawiedliwości stanie się zadość dzisiaj? Lisy Pustynie nie miałyby pewnie nic przeciwko aby tak właśnie się stało. Wtedy nikt nie potraktował ich poważnie, dziś również mało kto daje im jakiekolwiek szanse. Pewnie wyszli z grupy ale przeciwników mieli nieporównanie mniej wymagających niż podopieczni Joachima Loewa. Oczywiście historyczne konotacje mają jedynie publicystyczną wartość i typowanie wyniku w oparciu o nie, warte jest tyle samo, co bilety na finał kupione przez hiszpańskich kibiców.

Niemcy potęgą piłkarską są i basta i nie sądzę aby nie poradzili sobie dzisiaj z Algierią. Zbyt dobrze funkcjonował ten zespół w spotkaniach grupowych aby teraz miało coś się w nim zaciąć. Nawet dwa remisy (2: 2) w dwóch ostatnich meczach z afrykańskimi drużynami z Ghany i z Kamerunu nie powinny zwiastować jakiegoś nieszczęścia dla Niemców, a ich spodziewane zwycięstwo da nam pierwszą –poważną – konfrontację europejskich drużyn w fazie pucharowej. Niemcy – Francja, to będzie mecz. Tak więc, mimo dużej sympatii dla Lisów Pustyni, uważam że na powtórzenie wyniku z 16 czerwca 1982 roku, nie mają dziś większych szans.